… zanim dotarliśmy do Ziguinchor
Wszystko szło raczej dobrze, zanim dotarliśmy do Ziguinchor. Potem zaczęło się psuć. Początek był całkiem niezły. O piątej rano wylądowaliśmy (było nas dwóch) w Bandżul w Gambii. Lot ze Stambułu trwał osiem godzin. Po odbiorze bagażu łatwo wyłowiliśmy z tłumu kierowcę, który trzymał przed sobą kartkę z moim nazwiskiem. Po zapakowaniu plecaków do starej toyoty …