BIAŁE DYWANY GRENLANDII
fot. M. Rosik Potrzeba niemal trzech godzin, aby z niewielkiego lotniska w Keflavik na Islandii dostać się na południowo-wschodnie wybrzeże Grenlandii. Gdy po odprawie paszportowej wychodzę na płytę lotniska, wieje zimny wiatr. Deszcz lekko zacina i smaga po twarzy. Nakładam kaptur i szczelnie zamykam zamek skafandra, gdyż do trapu jest kilkaset metrów. Z powodu takich …