Tak więc trwają wiara, nadzieja i miłość – te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
(1Kor 13,13)

Bóg wybrał język grecki, by w nim zawrzeć przesłanie o swojej miłości do mnie. Wybrał go także po to, by zachęcić mnie do kochania innych. Język grecki jest bardzo bogaty w wyrażaniu różnych odcieni najbardziej szlachetnej ludzkiej postawy – postawy miłości.

Storgē oznacza miłość, jaka łączy krewnych w rodzinie – miłość małżonków, dzieci do rodziców, wnuków do dziadków. Eros to zauroczenie drugim. To fascynacja i zachwyt. To ogromna siła przyciągania, miłość niekiedy przepełniona namiętnością i wyzwalająca silne emocje. Jest także filia. Ta może oznaczać przyjaźń, ale jest to również miłość uczuciowa. Taka zwykła – piękna, pragnąca dobra, podążająca za szlachetnymi poruszaniami woli, lecz czasem niedoskonała, podszyta strachem. Jest wreszcie miłość największa, określana terminem agapē. To miłość absolutnie czysta i bezinteresowna, miłość zdolna do największych poświęceń. Taką miłością jest sam Bóg!

Przypominam sobie dialog Jezusa z Piotrem. Dokładnie tydzień po zmartwychwstaniu Jezusowe pytania odbijały się od błękitnych wód jeziora Galilejskiego. Kiedy Zmartwychwstały po raz pierwszy i po raz drugi zadaje Piotrowi pytanie: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz mnie?” (J 21,15.16), ewangelista mówi o miłości agapē. Piotr jednak nie odważa się szafować deklaracjami, które mogą okazać się bez pokrycia. Woli powiedzieć szczerze: „Panie, kocham Cię miłością filia – bardzo szczerą, ale niekiedy niedoskonałą”. Gdy pytanie pada po raz trzeci, Jezus uniża się do poziomu Piotra i pyta go o miłość filia. A gdy Piotr potwierdza taką właśnie miłość, Pan przyjmuje ją jak najcenniejszy skarb i powierza pierwszemu z apostołów przewodzenie Kościołowi.

To najlepsza wiadomość dla mnie! Jezusowi wystarcza taka miłość, jaką obecnie skrywa moje serce. Nawet jeśli nie jest absolutnie czysta i doskonała. Jezus przyjmuje ją jak drogocenny diament i przez Ducha Świętego chce go szlifować, by stał się przezroczysty, nieskazitelny. Paweł wymienia miłość agapēw tej części Pierwszego Listu do Koryntian, którą poświęcił charyzmatom. Miłość jest największym z charyzmatów, najpiękniejszym darem Ducha.

Jeśli kocham taką miłością, nigdy nie będę pragnął zła.
Jeśli kocham taką miłością, będę unikał grzechu za wszelką cenę.
Jeśli kocham taką miłością, moim pragnieniem będzie jedynie dobro.
To właśnie odkrył św. Augustyn, gdy pisał:
„Kochaj i czyń, co chcesz!
Gdy milczysz, milcz z miłości;
gdy mówisz, mów z miłości;
gdy karcisz, karć z miłości;
gdy przebaczasz, przebaczaj z miłości.
Niechaj tkwi w sercu korzeń miłości;
wyrośnie z niego tylko dobro” [1].

[1] Św. Augustyn, Homilie na Ewangelię i Pierwszy List św. Jana (Homilia VII, 8).