Kto po raz pierwszy znajdzie się przy Murze Płaczu lub w jakiejkolwiek synagodze, może być zszokowany zachowaniem wyznawców judaizmu podczas modlitwy. Chodzi przede wszystkim o mężczyzn. Ci nie tylko kiwają się do przodu i tyłu, ale wiercą się na wszystkie strony, a nawet podskakują. Dlaczego? Posłuchajmy wyjaśnień rabinów. 

Interpretacja historyczna: około 1250 roku Izraelici pod wodzą Mojżesza wyszli z Egiptu, by wędrować ku Ziemi Obiecanej. Co prawda w Biblii nie ma mowy o tym, że używali wielbłądów, jednak niektórzy rabini twierdzą, że zwyczaj kiwania się na modlitwie nawiązuje właśnie do jazdy na tych jucznych zwierzętach podczas czterdziestoletniej wędrówki przez pustynię ku Ziemi Obiecanej. W ten sposób czci się najważniejsze wydarzenie z historii narodu wybranego.

Interpretacja fizjologiczna: są rabini, którzy twierdzą, że kiwanie się podczas modlitwy nawiązuje do rytmu bicia ludzkiego serca. Zwyczaj ten więc oznacza to nie tylko, że serce człowieka wciąż bije dla Boga, ale jest przypomnieniem, że całe życie winno być oddawaniem Bogu chwały całym sercem.

Interpretacja tekstualna: wielu Żydów podczas modlitwy czyta Biblię lub korzysta z modlitewników. Każde kolejne kiwnięcie winno być dokonywane wtedy, gdy modlący się wypowiada sylabę akcentowaną w poszczególnych słowach. Zyskuje wówczas pewność, że właściwie odczytał każde słowo Biblii lub modlitwy.

Interpretacja mistyczna: w islamie bardzo znani są derwisze – mistycy, którzy wielbią Boga przez ekstatyczny taniec, który zasadza się na wielokrotnych obrotach wokół osi własnego ciała. Dzięki temu tańcowi derwisze wpadają w trans, rzekomo pozwalający na łatwiejszy kontakt z Bogiem. Podobny trans ma powodować żydowskie kiwanie się na modlitwie.

Interpretacja „świetlana”: w świątyni jerozolimskiej stał siedmioramienny świecznik zwany menorą. Jak płomienie świec żywo igrały przed Bogiem oddając Mu chwałę, tak osoba modląca się naśladuje płomienie w uwielbieniu Boga.

Interpretacja emocjonalna: osoba doświadczająca Bożej obecności i świadoma ogromu miłości Boga nie potrafi ustać w miejscu. Radość, która rozpiera serce oranta jest tak wielka, że musi się on ruszać, podrygiwać, podskakiwać i w ten właśnie sposób okazywać ekscytację Bogiem.

Interpretacja miłosnego zjednoczenia: podczas modlitwy człowiek powinien zjednoczyć się z Bogiem najściślej, jak to możliwe. Ponieważ najpełniejsze zjednoczenie kochających się osób – zjednoczenie dusz i ciał – dokonuje się podczas aktu miłosnego kobiety i mężczyzny, stąd zwyczaj kiwania się nawiązuje właśnie do niego.

Która interpretacja odpowiada Wam najbardziej? Wybierajcie sami!

Polub stronę na Facebook