Jezus uzdrawia sparaliżowanego

Interesująca z punktu widzenia egzystencjalnego może być interpretacja opowiadania w duchu psychologii głębi. Jeśli paraliż odczytywać w kluczu symbolicznym, wówczas paralitykiem może być osoba, która w grupie boi się odezwać, ciągle porównuje się z innymi, sądzi, że wciąż jest obserwowana i każde zdanie innych na swój temat odbiera jako krytykę, pochwały natomiast uznaje za raczej nieszczere. Ów „duchowy” paraliż powoduje całkowity brak autostymy, czyli poczucia własnej wartości. W takiej interpretacji specyficznego znaczenia nabiera nakaz Jezusa: „Wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. Łoże byłoby tu symbolem słabości. Każdy człowiek obciążony jest jakąś formą słabości, co nie oznacza jednak, że musiała ona go zdominować, trzymać przywiązanym do łóżka paralityka. Nawet ze słabością można kroczyć naprzód, nie trzeba poddawać się wewnętrznemu paraliżowi. Nakaz „Idź do domu” wskazuje na jasno określony cel wędrówki. Nie należy oglądać się na innych, nie należy porównywać się z innymi, lecz dążyć do własnego celu – „domu”.