Na osiem wieków przed Chrystusem Bóg przemówił do zwykłego pasterza i hodowcy sykomor, Amosa, który swą działalność prorocką rozwijał w państwie północnym: „Oto nadejdą dni – wyrocznia Pana Boga – gdy ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich” (Am 8,11). Wydaje się, że czasy obecne są chwilą spełniania się tej prorockiej wyroczni. Człowiek doświadczający zagubienia i alienacji szuka stałego fundamentu dla swojego życia i dlatego sięga po słowo Boga, przeczuwając, że tam znajdzie stałe zasady, w oparciu o które będzie mógł budować swój sposób postrzegania świata, człowieka, Boga i siebie. Będąc głodnym słowa Bożego, staje jednak często przed murem obcej mentalności i dalekiej kultury zamierzchłych czasów, trudno zrozumiałej dla zachodniej mentalności budowanej o antyczne wzorce filozoficznej myśli greckiej i prawniczej tradycji Rzymu. Podstawowa trudność polega na zdobyciu klucza do właściwej, czyli zgodnej z nauką Kościoła, interpretacji tekstu biblijnego.